Tagomago

Recenzujemy! Damskie perfumy Yves Saint Laurent Black Opium

Kolejną recenzję perfum damskich otwiera niebywały zuchwalec o charakternym usposobieniu – perfumy Yves Saint Laurent Black Opium. Czarne Opium to znany flanker zapachu z 1977 roku francuskiego projektanta, który doczekał się przychylnych opinii ze strony pań i panów. A co redakcja Tagomago sądzi o YSL Black Opium?

YSL Black Opium - recenzja

Black Opium w pigułce

Black Opium wprowadzono do sprzedaży w 2014 roku. Jednak musimy cofnąć się do 1977 roku, bo właśnie wtedy miała miejsce głośna premiera perfum Opium – pierwowzoru Black Opium. Mocny, orientalny i odważny zapach miał uzależniać kobiety – właśnie takie hasło reklamowe towarzyszyło wprowadzeniu nowego zapachu. Yves Saint Laurent jednak nie przejmował obyczajowym skandalem, bo ten bardziej wypromował perfumy. Więcej o skandalizujących reklamach perfum przeczytasz w tekście: 6 najbardziej kontrowersyjnych reklam perfum, których nie pokażesz dzieciom (18+). Ostry, dymny i drzewny zapach jest do dzisiaj uznawany za kultowe perfumy, choć trzeba mieć odwagę, by ich używać.

Czy Black Opium ma wiele wspólnego z pierwowzorem?

Tych, którzy szukali w Black Opium punktów wspólnych z orientalną kompozycją sprzed lat, nie(stety) musimy zdziwić. Black Opium to bardziej „rockowa” propozycja, która miksuje ciepłe nuty z ostrymi, łączy słodką wanilię z wyrazistą kawą. Taka odświeżona, czarna wersja perfum bardzo się podoba młodym kobietom, które zamiast kwiatowych i delikatnych woni wolą drapieżniejsze zapachy.

W kampanii reklamowej wystąpiła londyńska modelka Edie Campbell. Po sukcesie damskiego zapachu francuska marka wypuściła kolejne zapachy: Black Opium w wersji toaletowej (2015 r.), Black Opium Nuit Blanche (2016), Black Opium Floral Shock oraz Black Opium Pure Illusion (2017).


Nuty zapachowe

  • Nuty głowy: różowy pieprz, kwiat pomarańczy i gruszka
  • Nuty serca: kawa, jaśmin, gorzki migdał i lukrecja
  • Nuty bazy: wanilia, paczula, cedr i drzewo kaszmirowe

Perfumy damskie Black Opium – charakterystyka

Charakter perfum: z pewnością mamy do czynienia z odświeżoną wersją kultowych perfum, która bardziej skłania się ku słodkiej, niż orientalnej woni. Początek to zestawienie orzeźwiającej pomarańczy, słodkiej gruszki i pieprzu, który tonuje słodycz perfum. Jednak to nadal słodkie perfumy, które w kolejnych nutach odkrywają swój pazur.

Świetnie podkreśla to wygląd flakonu wysadzanego cekinami oraz kampania reklamowa z bohaterką, której daleko od klasycznej piękności czy dziewczyny z sąsiedztwa. Nuty serca zaskakują zestawieniem białych kwiatów jaśminu oraz mocnej kawy. O trwałość kompozycji dba wanilia i paczula, które razem stanowią dobre zakończenie tej opowieści. Czy od perfum Black Opium można się uzależnić?

Na kiedy: perfumy to świetny wybór na jesień oraz zimę, ponieważ są cięższe oraz otulają ciepłem w mroźniejsze dni.

Trwałość: zapach utrzymuje się na skórze do 6 godzin.

Opinie redakcji Tagomago na temat perfum Black Opium

Perfumy do redakcji przyniosła Malwina. Prywatnie miłośniczka PRL-u, pokonywania kilometrów w biegu i czarowania w kuchni. Co sądzi o Black Opium?

Nie lubię orientalnych i ciężkich zapachów, wybieram właśnie te umiarkowanie słodkie kompozycje. Dlaczego Black Opium? Musiałam spróbować „towaru” od jednego z najlepszych francuskich projektantów, a wanilia i kawa ułatwiły mi wybór. Na szczęście flakon nie jest cukierkowy, dlatego trafia w mój gust. I ta trwałość, tylko do pozazdroszczenia. Przekorni mówią, że tym pachną wszyscy… Cóż… Gratuluję wyboru!

Perfumy Black Opium

Z prywatnego archiwum właścicielki

Daliśmy do powąchania perfumy Dagmarze. Co o nich sądzi?

To na pewno perfumy, które znają wszyscy. Rzucasz Black Opium w towarzystwie i każdy, nawet ten średnio rozgarnięty w perfumach, wie o co chodzi. Zapach jest ciepły, waniliowy i słodki. Może się podobać. Jednak czy działa jak tytułowy narkotyk? Mnie nie powalił… Daleko mu do iskrzącej kompozycji Opium sprzed lat. Na pewno kompozycja jest zmyśla i docenią je miłośniczki zapachów gourmand.

A tutaj opinia Tomka:

Black Opium od zawsze kojarzyło mi się z ostrymi dziewczynami, bardziej glany niż szpilki. Pewnie to przez reklamę, charyzmatycznego twórcę i sam zapach. Kawa i różowy pieprz podkręcają zapach, czyniąc go bardziej drapieżnym. Czy dałbym je na prezent albo polecił? Pewnie! Tylko nie księżniczce

Podsumowując, perfumy Black Opium to dobra propozycja na zimniejsze miesiące. Perfumy okrzyknięte hitem są ciepłe i waniliowe, ale i drapieżne dzięki mocniejszym składnikom. A czy Tobie przypadły do gustu?

The post Recenzujemy! Damskie perfumy Yves Saint Laurent Black Opium appeared first on Tagomago.